Wiadomości

Włamywacz w koszu na śmieci

Data publikacji 23.09.2013

Usłyszał już zarzut 18-latek, który w ten weekend usiłował włamać się do prywatnego domu w Sosnowcu przy ulicy Zielonogórskiej. Mężczyzna najprawdopodobniej został spłoszony obecnością przypadkowego świadka. Zaczął uciekać i sądził, że znalazł najlepszą kryjówkę. Nie pomogła jednak. Mieszkaniec Katowic odpowie przed sądem i może grozić mu do 10 lat więzienia.

Usłyszał już zarzut 18-latek, który w ten weekend usiłował włamać się do prywatnego domu w Sosnowcu przy ulicy Zielonogórskiej. Mężczyzna najprawdopodobniej został spłoszony obecnością przypadkowego świadka. Zaczął uciekać i sądził, że znalazł najlepszą kryjówkę. Nie pomogła jednak. Mieszkaniec Katowic odpowie przed sądem i może grozić mu do 10 lat więzienia.

 

Kilka minut po godzinie 11.00 sosnowieckich stróży prawa zaalarmował przypadkowy świadek, który widział, że młody mężczyzna usiłuje włamać się do domu jednorodzinnego znajdującego się na prywatnej posesji przy ulicy Zielonogórskiej. Alarmujący mężczyzna dokładnie zapamiętał rysopis i ubiór włamywacza. Razem z policyjnym patrolem III Komisariatu Policji udał się za spłoszonym włamywaczem w pościg. W pewnym momencie, policjanci zauważyli, że przy ulicy Gwiezdnej młody mężczyzna – odpowiadający rysopisowi sprawcy wchodzi do kontenera na śmieci i nakrywa się jego pokrywą. Zdziwienie zatrzymanego mężczyzny było ogromne, kiedy do zajętego przez niego kontenera zastukał patrol. 18-latek został zatrzymany. Kolejną dobę spędził w policyjnym areszcie. Katowiczanin został rozpoznany przez świadka całego zajścia. Tym razem nic nie padło łupem złodzieja – spłoszony nie zdążył dostać się do domu. Młody mężczyzna miał jednak podwójnego pecha. Śledczy realizujący sprawę tego włamanie w toku zgromadzonych materiałów ustalili, iż zatrzymany katowiczanin już dopuścił się podobnego przestępstwa na terenie naszego miasta. W sierpniu bieżącego roku, w rejonie ulicy Łomżyńskiej również włamał się do domu jednorodzinnego. Wówczas skradł biżuterię i pieniądze. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem i grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Powrót na górę strony