Nie wszyscy kibice przyjechali obejrzeć mecz
Każdy mecz o podwyższonym ryzyku to ogromna praca policjantów, których nadrzędnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa przed, w trakcie i po meczu mieszkańcom naszego miasta. Każdy mecz to heroiczna praca kilkuset ludzi, którzy robią wszystko aby nie doszło do zakłócenia ładu i porządku. Potencjalni chuligani muszą wiedzieć jedno, jeżeli dopuszczą się , mówiąc bardzo ogólnie zakłocenia ładu i porządku, poniosą karę za swoje czyny. Najmniejszy incydent znajdzie swój finał w sądzie.
Każdy mecz o podwyższonym ryzyku to ogromna praca policjantów, których nadrzędnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta przed, w trakcie i po imprezie. Każdy mecz to heroiczna praca kilkuset ludzi, którzy robią wszystko aby nie doszło do zakłócenia ładu i porządku. Potencjalni chuligani muszą wiedzieć jedno, jeżeli dopuszczą się , mówiąc bardzo ogólnie zakłocenia ładu i porządku, poniosą karę za swoje czyny. Najmniejszy incydent znajdzie swój finał w sądzie.
Finał sobotniego meczu Wisły "Kraków" z GKS "Bełchatów" to dwóch zatrzymanych chuliganów - kibiców Wisły Karków, którzy nie zdążyli obejrzeć meczu ponieważ najwyraźniej nie na mecz przyjechali. Jeden z nich już po tym jak pociąg z kibicami zatrzymał się na dworcu, po jego opuszczeniu chwycił kamień i uderzył nim w grupę policjantów. Policjant uchylił się przed lecącym kamieniem, a ten uderzył w drzwi. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Jednak jego bezkarność nie trwała długo. Został rozpoznany i zatrzymany przed bramkami stadionu. Teraz odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza policji. Zatrzymany mężczyzna to 25-letni mieszkaniec Dobczyc. W chwili zatrzymania miał 0,51 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi przy wchodzeniu na stadion wyładował swoje niezadowolenie na pracowniku ochrony i uderzył go. Został zatrzymany i przekazany policji. Odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej pracownika ochrony. Zatrzymay to 47-latek, mieszkaniec Krakowa. W momencie zatrzymania był pijany. Alkomat wykazał u niego 2,14 promila alkoholu. Teraz prokurator zadecyduje o losie obu kibiców.