Powiedział, że zrobił sobie żarty z policji
Policjanci z Komiisariatu Policji I w Sosnowcu zatrzymali 19-letniego sosnowiczanina, który był autorem fałszywego alarmu bombowego w dniu 11.03.3009 roku . Wtedy to mężczyzna dwukrotnie zadzwonił na policję informując o podłożeniu bomby w budynku przy ulicy Sobieskiego. Kilka dni po zdarzeniu policjanci wpadli na trop żartownisia.
Policjanci z Komiisariatu Policji I w Sosnowcu zatrzymali 19-letniego sosnowiczanina, który był autorem fałszywego alarmu bombowego w dniu 11.03.2009 roku. Wtedy to mężczyzna dwukrotnie zadzwonił na policję informując o podłożeniu bomby w budynku przy ulicy Sobieskiego. Kilka dni po zdarzeniu policjanci wpadli na trop żartownisia. Okazało się, że 19-latek jest dobrze znany policji. Na swoim koncie ma pobicie i kradzieże. Przyznał się do zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego i wytłumaczył to faktem robienia sobie żartów z wymiaru sprawiedliwości. Teraz sprawca poniesie zasłużoną karę. Na razie prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
WARTO WIEDZIEĆ !
Dziś nie ma czegoś takiego jak anonimowe połączenia. I nie ma znaczenia, czy chodzi o telefon komórkowy czy stacjonarny. Sieć telefoniczna jest tak skomputeryzowana, że po każdej operacji pozostaje ślad. Podobnie jak w komputerze. Dlatego policjanci łapią praktycznie sto procent takich telefonicznych kawalarzy.
Spowodowanie fałszywego alarmu przez osoby dorosłe jest wykroczeniem. Kara, jaką może ponieść jego sprawca, to 30-dniowy areszt, grzywna do 1500 zł oraz nawiązka do 1000 zł. Ta ostatnia ma być dodatkową sankcją za niepotrzebną akcję ratowniczą. Zgodnie z obowiązującym dziś prawem kary aresztu i grzywien grożą jedynie sprawcom fałszywych alarmów, którzy mają skończone 17 lat. Tymczasem większość bombowych żartownisiów to osoby małoletnie. W ich przypadku kończy się sądem rodzinnym i przyznaniem kuratora.