Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

„Policja nic mi nie zrobi, bo to tylko wykroczenie”…

Data publikacji 03.02.2023

Policjanci z komisariatu V w Sosnowcu zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który w jednym z osiedlowych sklepów w dzielnicy Juliusz poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonik, po czym, nie płacąc za nie… skonsumował je na jej oczach. Twierdził, że bez problemu może poczekać na Policję, bo kradzież towaru o wartości mniejszej niż 500 złotych to tylko wykroczenie. Okazało się, że zanim pojawił się w sklepie, najpierw odwiedził komisariat…

Wczoraj w Komisariacie Policji V w Sosnowcu pojawił się mężczyzna, który chciał zasięgnąć informacji o zasadach odpowiedzialności karnej za kradzieże. Interesowała go kwestia, od jakiej wartości zrabowanej rzeczy kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Później zaczął pytać o wysokość mandatów przewidzianych za drobne kradzieże. Bogatszy o zdobyte informacje, podziękował i opuścił komisariat. Okazało się, że prosto z komisariatu poszedł do jednego ze sklepów spożywczych, gdzie poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonik. Następnie, nie płacąc za nie, skonsumował je demonstracyjnie na oczach obsługi. Twierdził, że bez problemu może poczekać na Policję, bo kradzież towaru o wartości mniejszej niż 500 złotych, to tylko wykroczenie. Wobec wezwanych mundurowych nadal zachowywał się arogancko, bagatelizując całe zdarzenie. Oświadczył, że „specjalnie dokonał kradzieży bo mu się nudziło i chciał zobaczyć reakcję policjantów”. Był przekonany, że w najgorszym wypadku zostanie ukarany zaledwie mandatem. Kiedy usłyszał od policjantów, że jego wiedza w tym przedmiocie jest niepełna, gdyż w tym przypadku odpowie za tzw. kradzież zuchwałą, bardzo się zdenerwował. W trakcie zatrzymania, po założeniu mu już kajdanek, stał się agresywny. Mężczyzna szybko trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty i został objęty policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwo może mu grozić kara nawet do 8 lat więzienia.

Powrót na górę strony